Pages

21.01.2013

Gabriele Bonci, "Il gioco della pizza"

Tego pana z okładki to chyba w Polsce nikt nie zna, podczas gdy we Włoszech Gabriele Bonci, autor Il gioco della pizza, jest stosunkowo popularny. Najpierw podbił swoje rodzinne miasto, Rzym, oferując jego mieszkańcom znakomitą pizzę, sprzedawaną w jego knajpce niedaleko Watykanu. Później wystąpił w jednym z telewizyjnych programów kulinarnych i dzięki temu poznała go cała Italia. Teraz Bonci poszerza krąg wielbicieli, publikując swoją pierwszą książkę. A o czym traktuje to dzieło? O pizzy, rzecz jasna.


1705519_0


Pierwsze wrażenia: książka pięknie wydana, ponad 250 stron zdobionych fantastycznymi zdjęciami, które cieszą oczy. Potem nadchodzi kolej na przepisy: nie brakuje tu tradycyjnych receptur (jak nieśmiertelna margherita czy marinara), ale wiele też tych mniej znanych (jak choćby crostino alle zucchine czy pizza z cykorią) lub baaardzo oryginalnych: tu warto wspomnieć pizzę z dynią i ciasteczkami amaretti(!) czy pizzę LSD (czyli liquirizia, salsiccia, datteri - lukrecja, surowa kiełbasa, daktyle). Zdecydowanie każdy znajdzie tu coś dla siebie, zarówno zwolennicy tradycji, jak i miłośnicy innowacyjnych rozwiązań. Brakuje mi tylko dodatkowych informacji na temat wyrobu pizzy, procesu formowania samego ciasta: na pierwszych stronach książki przedstawione zostają trzy podstawowe przepisy na ciasto, do tego dorzucono kilka uwag o wyrobie ciasta, potem mamy garść informacji o zakwasie i tyle. A szkoda: Bonci, nazywany przecież “królem pizzy” (a nawet, uwaga, “Michałem Aniołem pizzy”!), mógłby poświęcić więcej uwagi samej technice wyrobu ciasta, ba, mógłby nawet zdradzić jakiś malutki sekret mistrza… Zdeycydowanie strona techniczna mogłaby być bogatsza, ale to tylko takie moje cichutkie utyskiwanie, generalnie mam pozytywne wrażenia. Książke polecam wszystkim pasjonatom kuchni włoskiej, a wielbicielom pizzy w szczególności – warto ją przejrzeć choćby po to, by zobaczyć, jak można “bawić się pizzą”.
 

0 komentarze:

Prześlij komentarz